Bardzo długi okres chciałam pomóc jakiemuś psu ze schroniska. Pokazywałam rodzicom zdjęcia psów ze schroniska z mojego miasta. Odpowiedź jednak zawsze brzmiała : NIE! A powody zawsze były takie same. -Nie jesteś odpowiedzialna... - Będzie atrakcja tylko przez parę dni... - Ty nawet pokoju nie umiesz posprzątać! -Miałaś już rybki ale wszystkie zdechły z głodu! Zawsze, ale to zawsze wspominali o tym , że będzie również brudził dom , zostawiał sierść na kanapie.. Szczerze mówią starałam się sprzątać swój pokój.. ale to NIC NIE DZIAŁO! Chciałam się poddać. Ale nie zrobiłam tego. :) Pewnej soboty pojechaliśmy do znajomych i okazało się , że kupili sobie nowego psa. Był to uroczy york terrier. Namawiałam rodziców jeszcze bardziej! Okazało się , że on nie zostawia sierści na kanapach (bo jej nie ma , ma włosy jak u człowieka) , nie brudzi i jest psem KANAPOWYM. Rodzice zgodzili się , pod warunkiem , że uzbieram na takiego psa. Kosztował 450 złoty. Uzbierałam połowę tej kwoty i pewnej niedzieli jechaliśmy pewną alejką. Nagle słyszymy szczekanie tych urodziwych psów. Bez wahania zadzwoniłam do drzwi. Wyszła pewna pani i powiedziała , że jednego ma na sprzedaż , podniosła psa w górę , aż do czubka nosa mojej mamy.. Piesek polizał ją po policzku.. a moja mama "BIERZEMY!" I w taki sposób mam swojego nie zastąpionego , wiernego przyjaciela.
W skrócie - KILKA OCZYWISTYCH RAD:
- Dostosuj rasę do wymagań twoich rodziców (jeśli oczywiście nie zgadzają się na twój wybór, kundelka)
- Proś , ale nie naciskaj..to wkurza dorosłych.
- Sam/a spełniaj ich wymagania (sprzątaj swój pokój , pomagaj w domu)
- POKAŻ , ŻE CI ZALEŻY
Hau ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz